czwartek, 6 sierpnia 2015

Psijacielu drogi, część 1.

Na Sherrowe drugie urodziny postanowiłam zrobić podsumowanie wydatków. Jak zaczęłam pisać to słów nie było końca i musiałam podzielić ten wywód na kilka części. Część pierwsza: PSIE UBRANKA. Od urodzenia do teraz:)

Szelki. To zdecydowanie moje ulubione psie ubranie.

  • pierwsze psie szelki kosztowały nas ok.23zł
  • 2 para, gdy pierwsze stały się za małe ok 25zł
  • 3 para, bo druga para była przebrzydka:) nastepne 25zł
I tu zaczynamy przygodę z bardziej pro szelkami:)
  • Hurtta Active Harness 140zł
  • Hurtta Y Pro 50zł (o 4 rano wstawałam, żeby je wylicytować na ebayu:))
  • Juliusy pasowe czarne 30zł
  • Juliusy idc fioletowe 60zł (swoją drogą to zaskakujące zjawisko, IDC bardzo jej przeszkadzają, brzydko skraca krok i trzeba będzie je sprzedać- chociaż ciężko mi się rozstawać z psimi rzeczami).

Obroże.
  • szczenięca różowa obróżka na adresówkę 10zł
  • furkidz z serii Active 30zł
  • furkidz z kolekcji halloweenowej 25zł
  • furkidz w norweskie wzory 25zł
  • furkidz z małe psie łapki 25zł
  • furkidz niebieska w płatki śniegu 25zł
  • nasz najnowszy nabytek- półzacisk Superdog w kwiatuszki 35zł
  •  2 obroże całosezonowe na kleszcze Foresto 170zł
Smycze.
  • pierwsza smycz pasująca do szelek:) 20zł
  • Flexi Vario 60 + pojemnik na woreczki 15zł
  • 1. pas do samochodu 15zł
  • 2. pas do samochodu, bo myślałam, że ten pierwszy zgubiliśmy :D furkidz w małe psie łapki 20zł
  • furkidz przepinana w duże psie łapki 35zł
  • amortyzator do smyczy 20zł
  • paracord do smyczy 30zł (zrobiłam! piękną, różową! Musiałam rozciąć, żeby pożyczyć amortyzator:))
  • hurtta do Y- 50zł
Wszystko inne:)
  • kamizelka chłodząca 150zł (u nas działa:))
  • ID holder x4 20zł
  • adresówki x5 70zł
  • 2 chusty od Malina Crafts 50zł
Podsumowanie. Wiem, że bez większości z tych rzeczy mogłaby się obejść, ale ja nie potrafię:) Lubię psie akcesoria, wolę je od ludzkich i sprawia mi przyjemność nowa para szelek czy obroża. Postaram się zmniejszyć swój zakupoholizm w tej kwestii :D
Podane koszty to same koszty zakupy, bez przesyłek- a kilka ich było:) i wyszło tego: 1 193zł.

Wow. Nie spodziwałam się, że aż tyle. A to same pierdoły. Gdzie karma, weterynarz, zabawki? Myślę, że ten cykl sprawi, że będę robiła bardziej przemyślane zakupy. A pzrynajmniej mam taką nadzieję!

3 komentarze: