poniedziałek, 15 lutego 2016

10 i jeszcze kilka powodów, dla których kocham Sherry

Zdarza się, że mam gorsze dni w ilości miłości do swojego psa. Ten wpis będzie taką moją małą terapią- będę do niego wracać za każdym razem, gdy będę miała ochotę wysłać ją w kosmos:)

1. Zaufała mi w pierwszej chwili, gdy tylko mnie zobaczyła. Po 5 minutach spała na moich kolanach (a nie robiła tego nawet z ludźmi, z którymi mieszkała.)


2. Od zawsze była świetną fotomodelką:)


3. Ma naturalnie głupie miny:)


wydreł:) fot. Emilia Chmielowiec

4. Ma najpiękniejszy uśmiech na świecie.






5. Dużo śpi w każdych warunkach:)



6. Potrafi się bardzo starać. I przy tym robić głupie miny.

Extremalnie Mikołajkowe Zawody Treningowe, fot. Ewa Kaczmarek

7. Jest najbardziej urocza na świecie. Ona tak potrafi na codzień,

fot Angelika Wiatr

8. Bardzo dużo mnie uczy. Jest ciężkim psem, ale dzięki temu ja uczę się więcej, zdobywam więcej doświadczenia niż właściciele psow, które wszystko łapią w mig.

9. Dzięki niej poznałam mnóstwo wspaniałych ludzi i jeszcze więcej wspaniałych psiuszków:)

np. tych:

i tych:



10. Nie ma drugiej takiej, co by mnie tak kochała.

Jak mi ktoś kiedyś zrobi ładniejsze zdjęcie z tą sztuczką to na pewno się zmieni:)

Ciocia Aga dopowiada:
11. jest słodka i zwisa jak martwa jak się ją przytula 
12. nawet jak nie chce ćwiczyć i jej nie wychodzi rozbraja wszystko swoim zachowaniem- szczekaniem, gapowatością i wszystkim na raz
13. najsłodziej na świecie prosi o jedzenie 
14. uroczo stara się je ukraść jak proszenie nic nie daje 
15. nie ma co się wkurzać bo ona kocha swój świat złożony z ptaszków i padliny <3 

A ja dopiszę jeszcze:
16. Ufa mi, traktuje mnie zupełnie inaczej niż wszystkich innych ludzi wokół siebie (no dobra, ciocia Aga jest prawie równie super), tęskni za mną i widać, że moja obecność po prostu sprawia, że jest szczęśliwa.





sobota, 6 lutego 2016

LBA!

Nosiłam się z zamiarem postu odnośnie naszego Stanu Posiadania (genialna nazwa od Heart Chakry:)), ale trafiła się nam nominacja do LBA od Agi od G'Ireczka i Su, więc odpowiadamy!

1. Ćwiczenia i trening- zaplanowany schemat czy freestyle?

Raczej freestyle. Mniej więcej mamy zaplanowane, co chcemy zrobić, ale nie mamy określonych dni na dane ćwiczenia. Coś w stylu: robimy to, to i to w najbliższym czasie- czasem najbliższy czas rozciąga się na dłużej- jak w przypadku wstydzenia się, którego Sherry nie ogarnia, chociaż to zapewne moja wina:) Staram się tez nie łączyć w jednej sesji dwóch na tę samą partię ciała (czyli na przykład nie łączę podnoszenia łap i tuptania).

2. Ukochany typ szelek? Dlaczego?

Hurtta Y-harness. Co prawda mamy ich najbrzydszą wersję, bo czerwoną, ale zdecydowanie bardzo je kocham:) Są lekkie, z podszyciem, idealnie dopasowane (Taaaak. Sherry należy do tych psów, na ktorych Hurtta leży idealnie a tanie trixie wygląda okropnie :D), szybko schną, nie obcierają, genialne odblaski i nic się z nimi nie dzieje pomimo intensywnego użytkowania.

3. Akcesoria hand-made czy gotowce?

Hand-made wygrywa swoją różnorodnością, więc wszystkie nasze obroże są handmade:) Niestety nie trafiłam jeszcze na kogoś, kto robi szelki typu Y, więc kolejne szelki to będzie Hurtta- tym razem w jakimś pięknym kolorze (widzieliście ankiety odnośnie nowych kolorów na fb? Przebijają nawet ich wiśniowy:))

4. Czego nie możesz zapomnieć na weekendowe seminarium z psem?

Psa. Chociaż czasem bym chciała :D Klatka, duuuużooo żarcia, pozytywne nastawienie, tabletki uspokajające dla siebie, coby pies przeżył ten weekend- bo Sherry potrafi być bardzo denerwująca- zazwyczaj regres zaliczamy na wszystkich wyjazdach i seminariach.

5. Sport psi (niekoniecznie kynologiczny), który najbardziej Cię kręci (nawet jeśli wiesz, że nie jesteś w stanie w nim startować)?

OBI! OBI! OBI! OBI! OBI!
Kocham obi od zawsze, nawet jak nie miałam jeszcze psa to zdecydowanie najbardziej lubiłam ten sport:)

6. Gdyby pojawił się u Ciebie kolejny pies, to czym musiałby się charakteryzować, żeby być idealnym psem?

Długie łapki, medium coat, MÓZG. Tak... Właściwie sam mózg wystarczy :D To będzie miła odmiana:)

7. Do kogo na szkolenie najchętniej byś się udała? Dlaczego?

Ciężko powiedzieć. Jest wiele osób z którymi chciałabym poćwiczyć- każda z tych osób z zupełnie innej dziedziny. Z naszych polskich bardzo lubię Patrycję, bo ma wiedzę, bo Sherry się jej już nie boi, ma mnóstwo pomysłów jak coś zrobić (bo na Sherry większość standardowych metod nie działa) i generalnie jest bardzo pozytywną osobą:)

8. Co uważasz za swój największy błąd w szkoleniu czy socjalizacji swojego psa?

Jak brałam pierdołę to nie miałam wielkiej wiedzy o szkoleniu- pewnie dlatego jest jaka jest- i myślę, że to największy błąd (znaczy się  i tak miałam większą wiedzę niż większość zwykłych właścicieli psów, ale na psa sportowego zbyt małą). Dzięki temu, że Sherry nie jest łatwym psem zdecydowanie więcej wiem i drugi pies będzie miał łatwiej :D

9. A co uważasz za największy sukces w Waszej relacji?

Przywołanie z merdającym ogonem:) I mega zaufanie, które się pokazało np. przy leczeniu grudkowego zapalenia trzeciej powieki.

10. Pod Twoją nieobecność pies zostaje w domu luzem, w klatce czy na podwórku?

Luzem w domu. Chociaż Sherry prawie cały ten czas spędza w klatce lub śpiąc na łóżku:)

11. Czego psiego życzyłabyś sobie w swojej okolicy?

Swojej szkoły:) i Papisiowa:) Myślę, że w końcu jestem na to gotowa:)